środa, 15 lipca 2015

Nie bez fajerwekrów i recyklingowe meble

Witajcie Kochani, Z okazji święta rewolucji francuskiej niebo rozbłysło fajerwerkami. Cóż to był za pokaz! Co roku jest pięknie i również tym razem miasto się postarało.
Francuzi hucznie obchodzą tą szczególną okazję i choć już głowy na gilotynie nie traci się w tym kraju, to można ją stracić, przyglądając się przepięknym sztucznym ogniom.
W rytm muzyki w niebo lecą wielokolorowe rakiety i tysiące ludzi podziwia całe widowisko. W każdym mieście sporo się dzieje.
Ja miałam szansę nie tylko obejrzeć rewolucyjne fajerwerki, ale także popatrzeć na tańce uroczych drag queen. Niestety zdjęcie wyszło tylko jedno i do tego niezbyt wyraźne:)
Nie brakowało w każdym razie piór, błysku, wysokich obcasów i niesamowitego makijażu.
Panowie prezentowali swoje wdzięki przy piosenkach Tiny Turner, Amy Winehouse, Queen i wielu innych wykonawców.
W powietrze poleciały do tego setki wafelków, bo na północy Francji i w Belgii rzucanie to tradycja:) Z wież i podestów, ku uciesze tłumów, lecą na przykład drewniane łyżki czy też koty (obecnie zamiast żywych zabawkowe:)).

Lubicie pokazy fajerwerków? Dla mnie to prawdziwa magia:)
________________________________________________________________________________
Fajerwerki wprowadziły mnie w bajkowy nastrój i powstały nowe mebelki dla lalek 1;6. Projekt w pełni recyklingowy i w planach mam jeszcze kredens:)

Oto stół i krzesła:
Blat stołu i siedziska krzeseł powstały ze sklejonych warstw tektury.

Spodnie ramy krzeseł są z rolek papieru toaletowego.

Oparcia krzeseł zrobiłam z kawałków kartonowych szpulek od dużego kordonka.

Nogi od stołu i nogi krzeseł to zwinięte na patyczku od szaszłyków paski papieru.

Całość pomalowana plakatówkami i pokryta warstwą bezbarwnego lakieru do paznokci.
Lale ucieszone, a ja odprężona. Martwi mnie jedynie fakt, iż plakatówki się wyczerpują:)

Uwielbiam robić coś z niczego, a Wy?:)
________________________________________________________________________________
Miłego dnia!:))

PEACE

27 komentarzy:

  1. Nie ma to jak meble z kartonu i do tego z klimatem :D , świetny pomysł :) ,a fajerwerki lubię oglądać
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lale się cieszą:) Dzięki:)) Ja też i tak się wtedy czuję nieziemsko jakoś:)
      Uściski!:))

      Usuń
  2. Słowo honoru, jesteś mega kreatywną osobą! Najpierw spojrzałam na zdjęcie i pomyśłałam, że to są takie prawdziwe meble, dopiero potem doczytałam że to dla lalek. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana:) Hihi, starałam się, żeby lale miały jakoś po ludzku w swoich czterech kątach:))
      Buziaki!:)

      Usuń
  3. Bardzo fajny pomysł na świętowanie, tradycje różnych krajów są bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobało i tylko rzucanie łyżkami drewnianymi mnie średnio bawi, bo ja potrafię najlepiej łapać twarzą:D
      Buziaki!:))

      Usuń
  4. Ja również myślałam, że meble są prawdziwe. Może powinnaś spróbować coś takiego zrobić, bo potrafisz wymyślać fajne kształty tych przedmiotów. Pokaz super, mnie też to fascynuje, ale publiczny występ drag queen byłby szokiem w Polsce. Już widzę manifestacje z krzyżami.
    Sama zabroniłam córce, jako, że jest we Włoszech, używać słowa "Murzyn" tylko "Afroamerykanin".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, super, cieszę się, że przypominają prawdziwe, bo samemu trudno jest mi obiektywnie ocenić:) Wiesz co, gdybym miała materiały i narzędzia, to bym na bank próbowała zrobić sobie prawdziwe meble:) Te fajerwerki zawsze robią tak pięknie. Wyobraź sobie, że w tym roku dodali jeszcze na moście efekty specjalne i w jednej chwili najpierw od spodu mosty leciały białe iskry, a później jeszcze do góry się wzbijały. To było zaskoczenie:) Ha, ja pamiętam jak lata temu po raz pierwszy widziałam drag queen na wyciągnięcie ręki i bardzo mi się podobały stroje i makijaż. Ślicznie wyglądali i jak z bajki.
      No, ja Ci powiem, że po polsku 'Murzyn' to dla mnie nie jest obraźliwe, chyba że się umieści w konkretnym kontekście, ale już na przykład po angielsku jak mówię, to tego słowa nie używam i mówię 'black, tall, bearded guy' na przykład, jeśli chcę wskazać kogoś w tłumie itp. W sumie to myślę, że najwięcej zależy od tego, w jaki sposób powiemy i w jakim kontekście i jakie są nasze intencje. Najmilszymi słowami można komuś przywalić:)
      Haha, mówisz, że aż tak by było? Z pochodniami i z widłami może jeszcze do tego:D
      Buziaki!:))

      Usuń
  5. fantastyczne fajerwerki :) a te mebelki boskie ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było naprawdę pięknie:) Dziękuję:))

      Uściski!:))

      Usuń
  6. I love holiday fireworks)) Always make me feel so happy XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Krzesła i stoliki wyglądają super :)
    Teraz by się przydał jeszcze jakiś zestaw z dzbankiem z kawą i do tego filiżanki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Oj tak, tak! Pracuję nad różnościami właśnie:))
      Uściski!:))

      Usuń
  8. Wow! Uwielbiam Twoje pomysły recyklingowe. Sama bym na takie rozwiązania nie wpadła.
    Jeśli chodzi o fajerwerki to nie przepadam za nimi przede wszystkim dlatego, że bał się ich mój pies (niestety już go z nami nie ma), a teraz boi się ich moja córka (ma nadwrażliwość na dźwięki).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)) Mój jeden pies też się bał strasznie i aż cały drżał. Kurczę, współczuję córce. Często ją boli głowa? Ja zawsze cierpię po jakichś głośniejszych wydarzeniach:/
      Buziaki!:)

      Usuń
  9. Fajerwerki są fajne, ale mnie zawsze martwi ile pieniędzy w ten sposób się "przepala"... Mebelki są boskie, super wykonanie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och tak, kasy to na pewno poszło dużo. Dzięki:))
      Buziaki!:)

      Usuń
  10. Świetne mebelki, wyglądają jakby były naprawdę drewniane. Ciekawa jestem jak wyjdzie kredens :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)) Kredens już pokażę niebawem, bo już skończony i pstryknąć mu muszę zdjęcia:))
      Pozdrowienia!:)

      Usuń
  11. Piekne mebelki zrobilas. Fajerwerki tez bardzo lubie.
    Pozdrawiam slonecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Kredens już do kompletu też skończyłam:))

      Uściski!:))

      Usuń
  12. Podziwiam za cierpliwość,mebelki wyszły super !!!!Fajnie jest jak coś nam wyjdzie z niczego,prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, dziękuję bardzo:)) Oj tak, super się bawiłam!:))
      Uściski!:)

      Usuń
  13. O fajerwerki są super :)
    A mebelki urocze i takie realistyczne. Tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby jakbyś zrobiła krzesło bujane. I tak by się bujało a Twoje lalki zastanawiałyby się czy ktoś ruszył krzesłem czy może siedzi na nim jakaś zagubiona dusza :D Poniosło mnie trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)) O rany, takie krzesło to bym chciała. ale nie wiem, czy mi się uda zrobić, bo martwię się o środek ciężkości. Oj tak w Niewielkim Wymiarze roi się od różnych różności i stworzeń bardzo różnych. Mieszkańcy nigdy nie wiedzą, co się wydarzy i co czai się na przykład na bujanym krześle:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  14. bardzo mi się spodobał komplecik wypoczynkowy -
    ja jeszcze się nie brałam za meble - choć mam na
    swym koncie siedziska dla paskudek - z nakrętek
    po keczupie - zerknij do posta "a paskudki szaleją..."
    z maja zeszłego roku ;DDD

    OdpowiedzUsuń