wtorek, 28 kwietnia 2015

Trochę tego i tamtego:) -lalki, rybaczki, pluszowa marynarka... itd...

Jak Wam mija dzień? Ja ucieszyłam się bardzo, bo listonosz przyniósł mi długo wyczekiwaną kopertę. Odłożyłam na chwilę szydełko i chwyciłam za plastikowe pudełeczka, z których wydobyłam nowych mieszkańców Niewielkiego Wymiaru.
Przybył do mnie Cool Kevin, zakupiony okazyjnie za całe 8 złotych i równie okazyjnie nabyta Operetta. Na razie lale siedzą sobie nagusieńkie na półce, a ja kończę szydełkowy projekt. Na dniach postaram się zamieścić bliższe opisy moich nowych laleczek. Powiem Wam tylko, że bardzo mnie te maluchy cieszą i ich niska cena rekompensuje kilka kwestii, które przybliżę w przyszłości na lalkowym blogu. Jakże mi się marzą do tego wszystkiego lalkowe mebelki, konik i autko:D Jestem straszliwie dziecinnym osobnikiem i wcale mi to nie przeszkadza, a nawet cieszy. Żebyście mnie widzieli, jak zanurkowałam w kopercie:) Wszelkie troski zniknęły w trybie natychmiastowym i cudne ciepełko rozlało się po całym moim ciele. Zupełnie jakby te lalki miały magiczną moc.

A Wy kupiliście ostatnio coś, co sprawiło Wam frajdę?

☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼         ☼  

      
Pogoda u mnie troszkę się zepsuła. Wczoraj padało na potęgę, a dziś choć słoneczko świeci, to jest chłodnawo.
Z głębin szafy wydobyłam rybaczki, które wiele lat temu znalazłam w ciuchu i które urzekły mnie haftowanymi kwiatkami. Zarzuciłam ulubioną bluzę i pluszową marynarkę, którą wygrałam kiedyś w blogowym rozdaniu i która ku mej uciesze ma wystarczająco długie rękawy:D Wcale nie było mi za ciepło i chyba nawet wyletniłam się trochę.

Czy też Wam się zdarza, że nie wiecie jak się ubrać do pogody?

...W reklamówce miałam pyszne azjatyckie jedzonko i słodziutkie wafle...
Uwielbiam szybkie jedzenie, a te belgijskie słodkie wafle są absolutnie pyszne nawet na śniadanie:)
Pod waflami moja najnowsza szydełkowa twórczość:D Być może niebawem będę mogła zaprezentować ukończoną robótkę, a póki co zmykam do dziergania, Zachciało mi się czegoś nowego na lato:)

Ściskam Was serdecznie!

PEACE






29 komentarzy:

  1. Pasji lalkowej nie do końca rozumiem, ale jedzonko, szydełko i Twoje stylizacje a'la boho ( bo takie lubię), jak najbardziej. Dziś u mnie też zimno. Bo tak już jest, ze albo mamy 30 stopni, albo 13 na plusie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy, chyba płynie z miłości do fantazjowania:) Dzięki:) Pogoda mocno rozregulowana:))
      Uściski!:)

      Usuń
  2. Świetny post!Co powiesz na wspólną subskrypcję? Zacznij i mnie poinformuj, a obiecuję, że uczciwie zrobię to samo! http://knowthyself99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No, ciekawa jestem, co tym raze dla laleczek wymyślisz:)
    A swoją drogą - świetne rybaczki, muszę sobie w końcu takie portki sprawić i może sama coś na nich wyhaftuję?
    Tak, doskonale znam to uczucie, gdy kurier lub listonosz przynosi wyczekiwaną paczkę:) U mnie zazwyczaj są to perfumy lub próbki perfum, a gdy otwiwram przesyłke, dostaję wypieków na gębie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam już mi się tłucze po głowie, a póki co dziergam i już jestem prawie na finiszu. Fajne są rybaczki, bo jeszcze nie letnie, a już nie na maxi chłody:) Oj tak! Będzie pięknie i niepowtarzalnie. Ach rozmarzyłam się.
      Hyhy, dobrze mnie rozumiesz:) Ja od nadania paczki już jestem 'pobudzona':))

      Buziaki!:)

      Usuń
  4. Trzeba nam trochę radości w życiu :) Smutek nie jest wskazany, a żałować sobie wszystkiego też nie jest dobrze. Najważniejsze, że masz pasje, lubisz to co robisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda:) Ja nieraz sobie odmawiam różnych rzeczy i jest mi trochę przykro, że muszę się obejść smakiem:)) Lalka od czasu do czasu jeszcze nikogo nie zabiła...no chyba, że w horrorze:D Masz rację, bo bez zainteresowań i tylko z telewizorem na przykład, to bym oszalała, a tak się nie nudzę, nie zamartwiam i robię rzeczy, które mnie cieszą:)
      Uściski!:)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Hihi, dzięki, to pewno przez te kwiatki:D

      Buziaki!:)

      Usuń
  6. Ho ho, nowe lalki i nowe przygody, już nie mogę się doczekać, jaką dostaną tożsamość ;)))
    Cudne te rybaczki, naprawdę ślicznie w nich wyglądasz. Ja jakoś spodni nie mogę wyhaczyć w żadnym lumpie, albo za duże, albo za małe, no nie mam szczęścia. A też szukam właśnie rybaczek. No nic, nie poddaję się, może w końcu coś upoluję :)
    Dziś jest zimno, więc założyłam... zimową kurtkę. Normalnie 7 st rano, a czuję, że robi się cieplej i będę wracać zgrzana... Nie ogarniam pogody w tym roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już nie mogę się doczekać, a co do Kevina jestem pełna sprzeczności:) Dziękuję. To ja tak mam z długimi spodniami. Jak są dobre w pasie, to przeważnie za krótkie i w ogóle przeważnie za krótkie:D No to życzę Ci owocnych łowów:)
      O wow. Tutaj nie wiem ile jest stopni, ale poszarzało, wieje i na pewno jest dużo zimniej niż wczoraj. Dopiero co byłam chora, a dziś obudziłam się z bólem gardła i ucha, chyba to wszystko przez te gwałtowne zmiany pogody. Jak na mój gust, to coś się dziwnego dzieje z pogodą. Pory roku się całkiem mieszają.
      Buziaki!:)

      Usuń
  7. a mnie w oko wpadły Twoje "trampczaki" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) To jest nabytek z Deichmana PL:) Bardzo wygodne są.
      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  8. Fajnie jest mieć taką "fascynację" jak Ty do lalek - jak najbardziej na plus! :-) Super wyglądasz, kwiatuszki na spodniach są słodkie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Chciałabym mieć taki mały statyw, żeby robić im fajne zdjęcia do slow motion na podłodze:))) Dziękuję:) Właśnie te kwiatuszki mnie skłoniły do kupienia spodni, bo ich kolor jest taka kawa z mlekiem i ździebełko pobłysku różowego. Nad różem zwyciężyła moja chęć posiadania tego haftu:D
      Uściski!:))

      Usuń
  9. How fun to get something you really wanted in the mail. :) I love mail because there is always the possibility of getting something more fun than bills. :)
    ~Jess

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. True:) Some time ago I was waiting for a parcel from China and each day I was checking the tracking but finally it came as a surprise because they weren't doing a realy good job with tracking updates:D
      Hugs!:)

      Usuń
  10. Dawno nie kupiłam czegoś co sprawiłoby mi taką radość. Chyba tylko włóczki i książki tak mnie cieszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja tak samo i powiem Ci, że tych lal nie planowałam, ale samo wyszło:))) Hyhy, z włóczkami też tak mam:)

      Uściski!:)

      Usuń
  11. Ja rozumiem Twoje lalkowe uwielbienie :). Co prawda ja nie lalki, ale uwielbiam pluszaki i kiedy biorę jakiegoś w łapy, czuję się przeszczęśliwa. Warto zdawać sobie sprawę z wewnętrznego dziecka i czasami (albo częściej niż czasami :P) pozwolić się mu ujawnić. Podobają mi się takie haftowane wzory na ubraniach! Fajna marynarka (też miewam problemy z długością rękawów :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że to dziecko wewnętrzne jest czasem potrzebne. Ja też lubię haftowane ubrania i żałuję, że nie potrafię sama wyhaftować:) Ha, no to witaj w klubie wrednego rękawka:))
      Uściski!:)

      Usuń
  12. Swietne nowe nabytki!!!! ja dokladni rozumiem stan twojego ducha w trakcie otwieranie przesylki... uwielbiam rowniez dodatki i wszelkie akcesoria i mam tego duzo ;)

    Super rybaczki i fajne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)))heh, ja jakoś nie mam zbytnio żadnych akcesoriów, ale bym chciała mieć i też mnie bardzo kręcą:) Dziękuję:)

      Ściskam Cię serdecznie!:))

      Usuń
  13. Toys are fun! Toys are important to us - whatever toys we prefer! I loved your transitional look, my dear. I'm gathering ideas how to wear jackets/blazers in a relaxed way, and I love yours!

    Do you know the story behind so called "Belgian waffles"? It's quite fascinating! There is nothing Belgian about them, but a man from Belgium introduced them to the world, of all places, in Seattle - and they just caught on! xxxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My life wouldn't be the same without them:)
      Thank you Natalia. I remember you have a very similar jacket and I'm happy you like this set.
      No, I didn't know the story of these waffles. Hehe, no wonder they caught on...soooo yummy:D
      xxxx

      Usuń
  14. ooo, dokładnie takiego samego mena sobie nabyłam
    około marca - zamiast kilku doniczek świeżych roślin
    na dość opustoszony parapet - znowu Men wygrał :D

    tyle, że u mnie On bardziej Johnny English niźli Kev ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! No to piąteczka. Mój ma przebarwienia od kurtki i wygląda jakby go ktoś pobił:D

      Usuń
    2. no to współczuję - ponoć maść na pryszcze pomaga...

      Usuń