środa, 8 kwietnia 2015

Romans na wygranej kanapie - szydełkowy Bobo z modelinową twarzą + interesujący lakier

Ogarnięta niemocą grypopodobną, postanowiłam w końcu zmobilizować się i dać znak życia. W chorobie rozpieszczam się lalkami i Niewielki Wymiar skutecznie odwraca moją uwagę od niskiej formy.
Wyobraźcie sobie, że udało mi się wygrać rozdanie na blogu LALOVO. Jest to blog lalkowy, na którym królują słodkie Blythe i obdarowana zostałam fajowym, kwiatowym siedziskiem dla lal. Bjork82 niczym błyskawica pomknęła na pocztę i już po kilku dniach paczuszka była u mnie:) YAY:)))
Pozwólcie więc, że zaprezentuję dziś nową kanapę i również klaunostwora Bobo.
Pamelkę już znacie, a odkąd poznał ją Bobo, to wyprawiają się niezłe cuda...również na nowej kanapie:P


Dzięki Ci  za ten wspaniały mebelek. Sprawiłaś mi wielką przyjemność.
Niewielkowymiarowianie przesyłają cieplutkie pozdrowienia Tobie i mieszkankom Lalova, a ja ściskam Cię serdecznie:)

Teraz pora na klaunostwora. Oto Bobo w pełnej krasie.
Samą jego modelinową buźkę już Wam pokazywałam wcześniej i to owa buźka zainspirowała szydełkową resztę.
Całość wyszła trochę cyrkowo upiornie, czyli tak jak sobie wymarzyłam. Zamiłowanie do horroru pokierowało moimi rękami:))
Kordonkowy Bobo ma ruchome stawy ramion, łokci i nadgarstków. Może również ruszać palcami u rąk i kręcić główką, zamontowaną na metalowym bolcu. Nóżki klaunostwora mają stawy biodrowe, kolanowe i w kostkach. Talia także jest ruchoma, a dolną część korpusu stanowi obrobiona kulka od dezodorantu. Otwory w kulce zrobiłam rozgrzaną igłą.

Bobo jest unikatowy, bo robiony na oko. Drugiego takiego nie będzie, gdyż nie zapisałam wzoru:)

Jakie uczucia wzbudza w Was cyrk i klauny?

Czy Bobo Wam się podoba?

Dla mnie cyrk jest miejscem psychodelicznym, pełnym sprzeczności. Z jednej strony mamy wesołą fasadę, a z drugiej strony ciężką pracę, cierpienie, zwykłe ludzkie problemy i emocje.


Bobo uśmiecha się zawsze. Czasem to tylko rozciągnięta przyzwyczajeniem paszcza, a czasem wyraz przebiegłej wyższości. Bywa również, że Bobo śmieje się do rozpuku, dając upust sadystycznym skłonnościom.

Czy Bobo bywa poczciwy? Cóż...
...Lepiej na niego uważać.

Swoją drogą, to przekonana byłam, iż w typie Pamelki są efemeryczne elfy. Okazało się jednak, iż pociągają ją osobniki nieco nieokrzesane i bynajmniej nie te delikatne. Szalone spojrzenie Bobo i jego mało dżentelmeńska postawa zawróciły jej w głowie.

Mnie w głowie zawrócił prawie lakier do paznokci Lovely: Moulin Rogue od Wibo.
Zawróciłby całkowicie, bo głęboki czerwony kolor z brokatem jest fantastyczny. Wpada delikatnie w bordo. Niestety trwałość lakieru jest kiepska. Czasami pierwsze odpryski pojawiają się jeszcze tego samego dnia po malowaniu.

Jeśli lubicie czerwienie i gotowe jesteście pogodzić się z niską żywotnością lakieru, to warto sobie wypróbować Moulin Rogue. Jego cena jest zachęcająca:)

Lakier schnie w miarę szybko i położenie dwóch warstw wystarcza, aby uzyskać równomierny, przyjemny kolor.

Paznokcie w tym lakierze wyglądają dość dramatycznie:) Mienią się nie za mocno, ale jednak widocznie i miło się na nie patrzy.

Sama buteleczka jest jakaś taka fajna. Etykietka w stylu pin up/ rockabilly. przypomina mi tatuaż:)




Teraz już zmykam wylegiwać się w łóżku, a Wam życzę miłego i pogodnego dnia:) Buziaki!:))

29 komentarzy:

  1. Skąd Ty bierzesz takie pomysły???? Bobo jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Samo mi wpada do głowy i steruje rękami:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  2. Gratuluje wygranej :)
    Bobo jest świetny , gdybym ja patrzyła na to ze nie spisałam wzoru to pewnie niewiele rzeczy by powstało :D
    Pozdrowionka i zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Hihi, przez spisywanie dzierganie się dłuży strasznie, ale ja sobie lubię spisywać:), Z Bobo jakoś poszłam na żywioł całkowicie:D

      Dziękuję Kochaha:) Uściski!:)

      Usuń
  3. Chylę czoła za wykonanie buźki clowna. Kiedy byłam dzieckiem i jeszcze wielu rzeczy nie rozumiałam, to lubiłam cyrk, a jednak bardziej wesołe miasteczka. Teraz cyrk wzbudza we mnie niechęć, za wyzysk zwierząt. lakier chyba fajny.Mam lakier Lovely. Mnie się fajnie trzyma, ale ja mało maluję. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) No tak, zwierząt szkoda:/ Lovely, które mam bezbrokatowe, trzymają się rewelacyjnie w porównaniu do tego. Ten coś mi odpada strasznie.
      Pozdrowienia:)))

      Usuń
  4. I hope you feel better soon!! Bobo is a little scary, though adorable. It was interesting to read your thoughts on circus. I have to say circus is not really on my radar, but I did not think much about exactly why. How wonderful that your dolls receive such an adorable new sofa. Hope they'll have lots of snuggles on it. :) Be well, my beautiful friend! xxxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi Natalia! Thank you:) I'm a little bette today. I've even managed to do some crocheting. Thanks:)) I have never been to circus in my life:D It's not my thing either. I prefer fun towns with lights, rides, music etc.Hehe, they definetely do snuggling. I had no clue Pamela and Bobo will become a couple:D xxxx

      Usuń
  5. Hello from Spain: very original. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  6. Klaun jest faktycznie trochę upiorny. Śmiało mógłby zagrać w jakimś horrorze :) Mam jakieś dziwne wrażenie, że za chwile zacznie się złowieszczo śmiać. Trzeba mu przyznać, że robi duże wrażenie i trudno od niego oderwać wzrok. Przyszło mi też do głowy, że trochę przypomina Zwierzaka z Mapeciątek (to była moja ulubiona postać).
    Duuuużo zdrowia życzę :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, super że Ci się podoba:) Masz rację. Wyobraź sobie, że Zwierzak był też moją ulubioną postacią:))) Dzięki.
      Uściski!:)))

      Usuń
  7. Ja nie lubię klaunów :) Ale Twój Bobo jest genialny bo zrobiony z takim wyczuciem i dokładnością :) Podziwiam go ze względu na kunszt i jest jedynym klaunem, którego obdarzę sympatią :)
    Cyrków nie lubię, bo nie bawi mnie używanie w taki sposób zwierząt dla zapewnienia rozrywki ludziom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy, Bobo nie ma maski pod spodem. Jest klaunem na wskroś:D Dziękuję:))
      Szczera prawda ze zwierzętami:/
      Uściski!:))

      Usuń
  8. Bobo mnie powalił na kolana! Wygląda przerażająco i zawadiacko zarazem, po prostu rządzi! :)))
    No a lalkowa kanapka jest boska, sama bym chciała taką :))
    Zdrowiej szybko, całuski Ci posyłam gorące! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Dzięki:)) Hehe, to dałoby się załatwić. Trochę materiału w kwiatki i maszyna do szycia i pokrowiec można uszyć i poszewki na podusie:D
      Dzięki Kochana! Buziaki!:))

      Usuń
  9. Jesteś niepowtarzalna!!! Bobo jest boski i gratuluję pięknej kanapy! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło:)) Dzięki:) Kanapa przyszła w samą porę, aby mi poprawić humor w chorobie:D
      Uściski!:)

      Usuń
  10. Jestem pod wrażeniem Twojej lalkowej pasji! Gdybym miała jakieś lalki, bez zastanowienia przekazałabym je Tobie :)
    Klaun - stylowy - kojarzy mi się z 4 sezonem American Horror Story :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę:) Dla mnie te lalki są niesamowitą odskocznią od wszystkiego. W Niewielkim Wymiarze nigdy nie jest nudno:)) Ha, pewno przez tą paszczę:))
      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  11. Niesamowita historia ;) Bardzo przyjemnie i lekko czytalo sie ten wpis :) Kanapa skradla moje srce!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kanapa jest rewelacyjna, bardzo fajny materiał został użyty do jej obicia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ten materiał jest totalnie w dechę. Kojarzy mi się z latami 70 jakoś tak:))
      Uściski!:)

      Usuń
  13. Cóż za mezalians :P. Albo tylko na pierwszy rzut oka mezalians, bo skoro sobie nawzajem odpowiadają to czego chcieć więcej :). Bobo jest przerażający i cudowny jednocześnie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, jasne że skoro się kręcą wzajemnie, to nic się nie liczy. Dziękuję:))

      Uściski!:)

      Usuń
  14. Gratuluje wygranej oraz zycze szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Wyobraź sobie, że całkowicie padłam. Dziś już mi dużo lepiej. Dawno tak mnie nie rozłożyło i mam nadzieję, że już mi się w tym roku nie powtórzy takie choróbsko wstrętne.
      Uściski!:)

      Usuń
  15. hmm... to musi być miłość przez wielgaśne M -
    nijak innego wytłumaczenia nie mam na Bobo
    na kanapie z kruchą Blondi...
    byleby tylko nie pojawiło się więcej małych bobo :(

    OdpowiedzUsuń