Dzisiaj chciałam Wam pokazać nową opaskę szydełkową. Powstała z żółtej włóczki i skutecznie rozjaśnia szarość jesiennego dnia:)
Do opaski dopasowałam sobie nawet lakier do paznokci:P
W każdym razie opaska wyszła taka w stylu lat 80 i mój luby uparcie twierdzi, że ja utknęłam w tym okresie.
Chyba jednak nie do końca tak jest.
Muzykę z tych lat owszem lubię, ale za to nie lubię na przykład wybitne poduszek na ramionach. Te poduszki mi się nieodzownie kojarzą z latami osiemdziesiątymi i pamiętam, że zawsze je wypruwałam:) Wydawało mi się, że mnie one bardzo zniekształcały i czułam się jak zawodnik futbolu amerykańskiego:P
Opaska stała się dodatkiem do ciepłego stroju ze spódniczką mini. Chyba pierwszy raz mnie widzicie w takiej krótkiej długości. Spódniczkę wygrzebałam z czeluści szafowych i stwierdziłam, że do tej białej kurtki fajnie wygląda. Przy grubych rajtuzach nawet mnie jakoś nie podwiało specjalnie, a więc stój na chłody się nadaje:)
Jestem strasznie ciekawa Waszej opinii na temat całości. Co myślicie o tej żółtej opasce? Podoba się Wam w ogóle, czy raczej nie?
Pozdrawiam Was serdecznie!
PEACE
To Ty pamiętasz lata 80-te?
OdpowiedzUsuńNa przełomie lat 80 i 90 nosiłam długie włosy we trwałej.
A twój styl? hmmm, trochę hipisowski, kolorowy, radosny taki, jakiego mi brakuje. Opaska mocno energetyczna, i prośba. Pokaż buzię. Gwiazdki i packi jakoś mi przeszkadzają w tych zdjęciach.
Pamiętam bardzo dobrze:) Ja nigdy nie miałam trwałej, bo moje trzy włoski na krzyż by jej nie zniosły:D Wiesz co, właśnie uwielbiam kolory przez cały rok:) Hihi, nie pokazuję z kilku względów, ale jestem jak najbardziej otwarta na wszelkiego rodzaju spotkania osobiście:)
UsuńW ogóle to mam wiele wspomnień z lat 80 i wspominam sobie czasem, kiedy oglądam starsze, polskie filmy:)
Pozdrowienia:))
Wyglądasz tak młodo, jakbyś się rodziła w tych latach 80-tych.
UsuńJa byłam szkrabem małym w latach 80, ale nie mniej jednak pamiętam je bardzo dobrze i właściwie to chyba jest to najbarwniej pamiętany przeze mnie okres życia:)
UsuńOpaska kojarzy mi się z dzieciństwem , miałam bardzo podobną ale w innym kolorze , co do trwałej to nigdy nie miałam :D moje włosy same z siebie lubią się zakręcić i to mi wystarcza ,całośc wygląda świetnie i całkiem dobrze Ci w takiej długości spódniczki :)
OdpowiedzUsuńJa trwałą to miałam prawie, jak jeszcze byłą duża moda na nią, ale wtedy byłam za mała, aby samodzielnie takie wielkie decyzje podejmować i dałam się udobruchać karbownicą do włosów, która była z tych takich aluminiowych i paliła włosy, ale jednak karbowała:)))) Później, jak już podrosłam, to sobie uświadomiłam, że moje włosy trwałej by raczej nie zniosły i odpuściłam. Dzięki:) Wiesz, że ja się zawsze ubieram raczej w dłuższe, ale tak mi się podobało z tą spódniczką i postanowiłam zaryzykować:)) Uściski!:)
UsuńNie za bardzo Twoja stylizacja przypomina mi modę z lad 80 i 90. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo mnie opaska jedynie jakoś tak się kojarzy z latami mej młodości, ale całość to zdecydowanie nie jest w klimatach lat 80:) Z lat 90 to chyba tyko jeans można znaleźć w tej całości, ale raczej też mi moja stylizacja nie przypomina mody z lat 80 i 90:)
UsuńPozdrowienia:)
Tak, pamiętam, też nosiłyśmy z kumpelą podobne opaski! :)) To były czasy, ech...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl, bo jest taki naturalny i kolorowy, no i oryginalny :)
Ja z kolei lubiłam te poduchy, bo wydawałam się sobie większa i taka bardziej zadziorna ;)))
Hihi, ja miałam opaskowy arsenał, bo jeszcze w opaskach to chodziłam, a czapek wtedy bardzo nie lubiłam i zawsze ukradkiem ściągałam już po wyjściu z domu:D
UsuńDzięki Kochana:)
Buziaki!:)
Ja nie noszę ani czapek ani opasek. Do Ciebie ten zestaw pasuje idealnie :) ja źle się czuję w takich stylizacjach, ale to też dlatego, że nie noszę spódniczek :) nie mniej kolorystyka bardzo moja. Brązowy i żółty :)
UsuńDzięki:) Ja noszę teraz bo mi się zaczęło podobać i wiesz co, mam totalnie 'popsute' zatoki. Bez okrycia głowy parę minut i jestem załatwiona na cacy:))
UsuńBuziole Kochana!:))
A mnie te poduchy kojarzą się z latami 90 tymi, Ty zaś dla mnie jesteś odjazdową hipisówą.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że moja mam robiła takie opaski na drutach:)
Hihi, dzięki:) Moje opaski to były ze sklepu i teraz sobie odbijam:))))
UsuńUściski!:)
Yes, I like everything very much - both 80s, your yellow bend and your yellow nails! You look sunny and so cute! Gorgeous legs - show them off often!! :) Hugses! And thank you for your warm kind words, I know that you understand! :) xxxx
OdpowiedzUsuńThank you:) OMG, you think so?:) I don't really wear mini because I feel kinda naked, but with the thick pantyhose I gave it a go:))
UsuńI already live with christmas in Poland. Got so crazy about it that I started preparations here...even got my tree standing today:P Tho it's a little early after I had washed my windows, I decided to treat myself with hanging christmas decorations:D xxxx
Super opaska, a całość jak zwykle dla mnie na duży, duży plus - lubię Twój styl :-) I torba bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana:) Oj ta torba to jest uszytek od Kolorowej Kurki. Cały czas z nią chodzę i po prostu nie mogę się nadziwić, bo do wszystkiego mi praktycznie pasuje:)
UsuńBuziaki!:)
ja lubie nosić opaski i Twoja super wygląda :)
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję i przesyłam pozdrowienia:))
UsuńPomimo wszystko podziwiam to, że wyszłaś w takiej spódniczce z domu! Chybabym zamarzła :(
OdpowiedzUsuńHehe, ja jestem strasznym zmarzlakiem, ale u mnie nie jest widać aż tak zimno i ciepłe rajtuzy wystarczyły:) Oglądałam ostatnio wiadomości i widziałam, jak w USA ludzie mają przechlapane ze śniegiem i mrozem...brrrrrrr.....
UsuńPozdrowienia:))
zarówno opaska jak i stylizacja bardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się, że Ci się tak wszystko spodobało.
UsuńUściski!:))
Świetna opaska. Całość stylizacji bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDzięki:) Wyobraź sobie, że dzisiaj świeci piękne słoneczko i by mi było za ciepło w tej kurtce. Pogoda szaleje:)
UsuńAle Cię wzięło na słoneczne kolory! Opaska jest świetna, ale coś w tym jest, że kojarzy się z latami osiemdziesiątymi. A te bluzki z poduszkami to był także mój koszmar z dzieciństwa. Zawsze mówiłam, że wyglądam w nich jak baseballista ale mojej mamie to nie przeszkadzało. Chyba uważała, że te poduszki są eleganckie. Dopiero jak byłam trochę starsza to zaczęłam je wypruwać.
OdpowiedzUsuńWiesz co, w ogóle to zauważyłam, że znów dałam żółty, już jak było po robótce i tak wtedy sobie się zastanowiłam, że coś mnie rzeczywiście wzięło:)))) Mojej mamie też nie przeszkadzały i też chyba uważała, że są fajne:) Ja kiedyś jak wyprułam, zrobiłam z nich mebelki dla lalek:D W tej roli mi pasowały:)))
UsuńDołączam do grona wspominkowego:D Opaska wszystkich wzięła :D Też taką miałam! Jedną nawet wydziergałam sama na zpt :D
OdpowiedzUsuńHihi, no i nawet nie pomyślałabym, że aż tak dobrze ludzie pamiętają te opaski:)) Ja wtedy, to jeszcze nie umiałam sama dziergać, ale miałam kilka i chociaż w głowę mi było ciepło zimą, bo czapek nie lubiłam nosić:) Zresztą rękawiczek też nie lubiłam i zawsze chodziłam zimą bez....o zgrozo....Teraz bez mitenków nie wyjdę, jak mróz złapie:)
Usuń